Zapora w Pilchowicach i Mostek Kapitański, czyli spacer na granicy Pogórza Kaczawskiego i Izerskiego.

Zapora w Pilchowicach jest największą tego typu konstrukcją na Dolnym Śląsku i drugą pod względem wielkości w Polsce. Większa jest tylko ta nad Soliną. Obiekt, który dziś Wam pokażemy ma ponad 100 lat, jest nie tylko zabytkiem hydrotechniki, ale także niecodzienną atrakcją turystyczną. Czas płynie, a zapora cały czas spełnia swoją pierwotną funkcję, czyli chroni niżej położone miejscowości przed potężnym żywiołem, jakim jest woda, przed powodzią.

Zapora w Pilchowicach i jej mroczna historia

Może warto jednak na początku cofnąć się 100 lat i napisać, jak do tego doszło, że zapora w ogóle powstała?

Głównym czynnikiem była powódź, która miała miejsce w lipcu 1897 roku. Powódź objęła swoim zasięgiem przede wszystkim Góry Izerskie, Karkonosze oraz Kotlinę Jeleniogórską. Woda rozlała się głównie w dorzeczu Bobru, nie rozciągając się na cały Dolny Śląsk. Skala zniszczeń była potworna, dotknęła głównie mieszkańców wysoko położonych osad górskich. W nocy z 29. na 30 lipca w niektórych miejscach spadło nawet 120-150mm deszczu, rekordowy opad zarejestrowano w czeskiej osadzie Jizerka, na jeden metr kwadratowy spadło tam 300 litrów wody, naprawdę porażające liczby, żywioł absolutnie nie do zatrzymania. Była to pierwsza taka powódź, która została udokumentowana fotograficznie. W internecie znaleźć można wiele zdjęć, które pokazują szkody między innymi w Kowarach czy Karpaczu, gdzie spokojny zazwyczaj potok Łomniczka siał spustoszenie.

Wydarzenia z lipca 1897 roku były impulsem do powstania zapory w Pilchowicach. Pierwsze prace ruszyły już w 1904 roku. Budowa trwała do 1912 roku, na otwarciu zapory – 16 listopada zjawił się cesarz Niemiec Wilhelm II Hohenzollern.

Zapora w całej okazałości

Zapora w całej okazałości

Widok z zapory

Widok z zapory

Spacer po zaporze w Pilchowicach

Spacer po zaporze w Pilchowicach

Piękne widoki

Piękne widoki

Zapora w Pilchowicach i atrakcje okolicy

Teraz znacie już mroczną historię powstania zapory. Miejsce jest naprawdę nietuzinkowe, a jeśli wybieracie się samochodem, to bez problemu znajdziecie miejsce parkingowe, bo tuż obok jest sporo miejsc. Jedyny minus to dosyć wąska droga, zatem nie warto zbyt mocno się rozpędzać, bo nieraz trzeba się zatrzymać, aby przepuścić pojazd jadący z naprzeciwka. Dojeżdżając do zapory, po swojej lewej stronie zobaczycie drugie kultowe miejsce, o którym było ostatnio głośno – chodzi oczywiście o słynny most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim, który miał wysadzić sam Tom Cruise. Finalnie na całe szczęście do tej sytuacji nie doszło. Most jak stał tak stoi, zyskał jednak dodatkowe zabezpieczenia, bo jeszcze niedawno można było bez problemu na niego wejść, chociaż nie było to zbyt bezpieczne.

Zapora Pilchowicka leży na styku Gór Kaczawskich i Pogórza Izerskiego, rzeka Bóbr rozgranicza te dwie krainy. Całość położona jest na obszarze Parku Krajobrazowego Doliny Bobru i jest świetną bazą wypadową w dalsze wędrówki!

W drodze na Kapitański Mostek

W drodze na Kapitański Mostek

Wyjście na Kapitański Mostek

Wyjście na Kapitański Mostek

blank

Pomysł na krótką wycieczkę. Z zapory na Mostek Kapitański

Niecałe 4 km i godzinkę marszu od zapory, podążając niebieskim szlakiem, można dotrzeć do ciekawego miejsca, które nazywa się Mostek Kapitański. Mostek Kapitański (350 m n.p.m) to niewielkie wzniesienie na Pogórzu Izerskim skąd rozpościera się naprawdę piękny widok na Karkonosze (przy dobrej pogodzie). Miejsce jest naprawdę ciche, nie spotka się tutaj tłumu turystów, raczej pojedynczych spacerowiczów. Do tego miejsca prowadzi niebieski szlak, podąża się cały czas wzdłuż Jeziora Pilchowickiego. Trasa prowadzi przez leśne ścieżki, gdzie od czasu do czasu pojawi się trochę wystających korzeni i kamieni. Szlak nie jest zbyt wymagający, więc poleca się na leniwy niedzielny spacer!

Gdzie zjeść w okolicy?

Po zwiedzeniu zapory w Pilchowicach warto wpaść do Karpacza do restauracji Sowiduch. Restauracja ta oferuje niezwykłe połączenie tradycyjnych smaków z kuchni staropolskiej i regionalnej. Dzięki zróżnicowanemu menu, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Sowiduch szczyci się przede wszystkim daniami przygotowanymi ściśle według oryginalnych przepisów staropolskich, co sprawia, że jest to idealne miejsce dla miłośników tradycyjnej kuchni. Warto również zwrócić uwagę na potrawy regionalne, które oddają zamiłowanie restauracji do historii i kultury Karpacza i okolic.

Dla osób, które poszukują bardziej współczesnych smaków, menu zostało wzbogacone o potrawy z innych kuchni, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom wszystkich gości.

blank

Post a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »