Ścinawa na dwie dni stała się sercem polskiego bluesa, przy czym równocześnie biło ono w rytmie potężnych motocyklowych silników. XIV edycja Festiwalu Ścinawski Blues nad Odrą odbyła się w nowej lokalizacji przy ul. Żołnierskiej, na terenach dawnej strzelnicy. Miejsce to sprawdziło się znakomicie, jak już mieliśmy okazję przekonać się podczas tegorocznego święta miasta.
O czym przeczytasz w tym artykule?
Konkursy i koncerty
Festiwal tradycyjnie rozpoczął się w piątek 14 lipca. Pierwsze godziny imprezy to zmagania młodych, nieznanych jeszcze szeroko zespołów w konkursie bluesowym. Scena wręcz iskrzyła energią i autentyczną pasją do muzyki. Wieczorem odbyły się koncerty z udziałem znanych już wykonawców, co dopełniło muzyczną ucztę pierwszego dnia.
Parada i Gwiazda Wieczoru
Sobota to przede wszystkim dzień świętowania. O godzinie 13:00 ulicami Ścinawy przeszła parada motocykli i amcarów. Równocześnie w sąsiedztwie festiwalowej części Bluesa nad Odrą odbywał się X Jubileuszowy Zlot Motocyklowy, zorganizowany przez Fundację Motosilesia. Motocykliści oraz fani amerykańskiej motoryzacji, reprezentowani przez stowarzyszenie Amcary Dolnośląskie, stworzyli niesamowity spektakl na drogach. Od godziny 16:00 na scenie pojawili się zaproszeni artyści, a gwiazdą wieczoru był Marek Piekarczyk z zespołem.
Restauracja i browar Sowiduch w gronie sponsorów
Atmosfera festiwalu była gorąca nie tylko z powodu letniej aury, ale również dzięki wsparciu sponsorów takich jak Browar Sowiduch. Ich rollabar cieszył się dużą popularnością. Rzemieślnicze piwo, wytwarzane z pasją równą muzykom na scenie, idealnie wpasowało się w klimat wydarzenia.
XIV edycja Festiwalu Ścinawski Blues nad Odrą to nie tylko muzyka, ale też spotkanie różnych pasji – od bluesa, przez motocykle, aż po amerykańskie samochody. Miejsce, artysty, organizacja i nawet piwo od Browaru Sowiduch – wszystko to składało się na niezapomnianą atmosferę. Nie możemy się już doczekać kolejnej edycji!