Wyprawa przez Kocioł Łomniczki szlakiem czerwonym (i nie tylko)

Karpacz to doskonały punkt wypadowy do wędrówek po karkonoskich szlakach. Wdrapaliście się już na Śnieżkę? W takim razie zapraszamy na wyprawę przez Kocioł Łomniczki!

Startujemy spod skoczni narciarskiej

Dzisiejszą wędrówkę po karkonoskich szlakach rozpoczynamy na parkingu powyżej Orlinka, czyli skoczni narciarskiej im. Stanisława Marusarza, która znajduje się w Karpaczu.

Za parking zapłacić można w parkomacie lub za pomocą aplikacji „moBILET”, dzięki której nie będziemy musieli szukać drobnych w portfelu, płatność wykonamy przez telefon, a jeśli wędrówka się wydłuży, to po prostu przedłużymy sobie parking o kolejne minuty bezpośrednio przez „apkę”.

Czerwonym szlakiem do Schroniska PTTK Nad Łomniczką

Wyruszamy szlakiem czerwonym, kierujemy się w stronę Schroniska PTTK Nad Łomniczką. Droga wiodła będzie przez las, dobrze ubitą drogą. Podczas wędrówki mijać będziemy urocze ławeczki, szumiący potok Bystrzyk i Wilczy Potok. Jeśli ktoś jeszcze nie zjadł śniadania, będzie miał okazję usiąść przy strumieniu i nasycić się zapachem lasu.

Do schroniska dotrzemy spokojnym spacerem po około 60 minutach, leśna droga przemieni się w kamienisty bruk, a małe leśne wzniesienie w dosyć dużą górkę, którą będzie trzeba pokonać, aby znaleźć się na samej górze, czyli na Równi pod Śnieżką,

Schronisko PTTK Nad Łomniczką znajduje się na wysokości 1002 m n.p.m nad brzegiem potoku Łomniczka. Potok ten ma swój początek w Złotych Źródłach, które znajdują się na Równi pod Śnieżką. Potok spływa do Kotła Łomniczki z około 300 metrów, tworząc tym samym najdłuższy ciąg kaskad po polskiej części Karkonoszy.

Od Wodospadu Łomniczki po Dom Śląski

Po minięciu Schroniska nad Łomniczką zacznie się prawdziwa wspinaczka. Aby dotrzeć na Równię pod Śnieżką, musimy pokonać nieco ponad 2 km i prawie 400 metrów wzniesienia.

Po około 30 minutach docieramy do Wodospadu Łomniczki i metalowego mostka, który na zimę z powodu zamknięcia tego szlaku jest rozbierany. To dobre miejsce na odpoczynek, ciepłą kawę lub herbatę z termosu. Przed nami ostatni kilometr trasy, ale za to najbardziej stromy. Śnieżka jednak jest już coraz bliżej, zdawać by się mogło, że na wyciągnięcie ręki. Mija kilkanaście minut, dochodzimy do połowy serpentyn, a przed nami wyrasta na zboczu krzyż oraz płyty nagrobkowe. Jest to symboliczny Cmentarz Ofiar Gór w Dolinie Łomniczki, ów cmentarz powstał w 1986 roku i upamiętnia ludzi, którzy swoje całe życie poświęcili górom – alpinistów, himalaistów, przewodników sudeckich oraz goprowców. W tym miejscu warto się zatrzymać i oddać zadumie.

15 minut i docieramy pod Dom Śląski. Karkonosze zachwycają różnorodną roślinnością, ale także klimatycznymi schroniskami i dużą gęstością szlaków, dzięki czemu każdy jest w stanie znaleźć dla siebie odpowiednią trasę. Szlak przez Kocioł Łomniczki potrafi zmęczyć, ale w zamian otrzymujemy piękne widoki, które są w stanie wprawić w zachwyt nawet największych malkontentów. Piękne jarzębiny, szumiący potok, a na samej górze majaczy Śnieżka ukryta za chmurami.

Do schroniska PTTK Strzecha Akademicka

Z tego miejsca na najwyższy szczyt Karkonoszy dotrzemy w około 40 minut, my jednak kierujemy się w przeciwną stronę, w stronę Kotła Białego Jaru szlakiem czarnym po elegancko ułożonej kostce. Biały Jar to miejsce, które dosyć niechlubnie zapisała się na kartach nie tylko Karkonoszy, ale całej Polski. To właśnie tutaj, 20 marca 1968 roku zeszła lawina, wskutek której zginęło 19 osób. Od tego miejsca żółtym szlakiem (szlak ze względu na lawiny jest zamykany zimą) trawersując zboczę idziemy do Schroniska PTTK Strzecha Akademicka. Mimo tego, że szlak ma jedynie 600 metrów długości, jest naprawdę piękny, rozpościera się z niego widok między innymi na Karpacz, Jelenią Górę, zamek Chojnik, bystre oko dojrzy także zalew w Sosnówce oraz Zamek ks. Henryka. Gdy zza zakrętu wyłoni się schronisko, będziemy zachwyceni. Kocioł Małego Stawu, który znajduje się za Strzechą Akademicką robi ogromne wrażenie, wygląda jakby był tuż obok i można byłoby go dotknąć. Niesamowite!

Schronisko znajduje się na wysokości 1258 m n.p.m., uważana jest za najstarsze schronisko w Karkonoszach. Pierwsze wzmianki o budzie pasterskiej na Hali Polanie Złotówka pojawiają się już w pierwszej połowie XVII wieku. Wraz ze wzrostem ruchu turystycznego prowizoryczna buda pasterska zaczęła zmieniać kształty i przechodzić metamorfozy, aby ostatecznie stać się schroniskiem górskim. Obecnie w schronisku jest bufet / restauracja oraz 140 miejsc noclegowych. Strzecha Akademicka to idealna baza wypadowa w najwyższe partie Karkonoszy.

W drodze powrotnej wstępujemy do Samotni

Z Polany Złotówka, na której stoi schronisko, kierujemy się już powoli w stronę parkingu, na dół zejść można szlakiem żółtym, brukowaną drogą, która prowadzi praktycznie spod samej Świątyni Wang lub szlakiem niebieskim przez Kocioł Małego Stawu i Schronisko Samotnia.
Wybieramy oczywiście szlak niebieski, ponieważ jest najbardziej widokowy, a Samotnia to na tyle kultowe miejsce, że będąc w Karkonoszach, po prostu trzeba je zobaczyć.

Samotnia leży bardzo blisko Strzechy, dzieli nas od niej około 10-15 minut marszu, pierwsze wspomnienia pojawiają się już w 1670 roku. Samotnia największy rozkwit przechodziła w rękach Państwa Siemaszków, stała się jednym z najbardziej znanych, nagradzanych i rozpoznawalnych schronisk w Polsce. W schronisku oczywiście można nocować, znajduje się tam 49 miejsc noclegowych poza tym bufet, można zjeść coś na ciepło, odpocząć przed kolejnym etapem wędrówki.

Z Samotni ruszamy dalej niebieski szlakiem, wzdłuż ściany Małego Kotła (ten szlak także jest zamykany na zimę), po około 30 minutach docieramy do Polany Bronka Czecha. W miejscu gdzie zazwyczaj turyści siedzą i raczą się napojem z termosu stało Schronisko im. Bronka Czecha. Pozostały po nim jedynie kamienie i fundamenty. 11 grudnia 1966 bardzo popularne schronisko strawił pożar, padający śnieg utrudniał akcję ratowniczą. Było wiele planów odbudowy tego miejsca, jednak bez skutku. Pozostały jedynie wspomnienia i stare fotografie.

Jakieś 300 metrów dalej skręcamy w prawo na zielony szlak, który zaprowadzi nas prosto pod Dziki Wodospad, a stamtąd do parkingu będziemy mieli już tylko kilka kroków.

Ile trwa cała trasa?

Cała trasa liczy sobie prawie 14 km, na spokojny spacer musimy poświęcić około 5 godzin. Poza stromym podejściem przez Kocioł Łomniczki nie napotkamy dużo przeszkód, trasa to głównie bruk, kamienie oraz dobrze udeptane leśne ścieżki. Dzięki tej wędrówce poznamy jeszcze lepiej Karkonosze i będziemy mieli okazję odwiedzić po drodze aż pięć górskich schronisk, z czego jedno nie istnieje, jedno jest w remoncie, a trzy cieszą się dużą popularnością i kuszą turystów rozbudowaną ofertą i widokami. Będziemy mogli lepiej poznać historię Karkonoszy oraz tego co działo się tutaj na przestrzeni lat. Tragedie, ale także sukcesy.

 

Gdzie warto zjeść w Karpaczu?

Po wycieczce przez Kocioł Łomniczki warto wpaść do dobrej restauracji w Karpaczu. Jeżeli lubisz kuchnię regionalną wstąp  do restauracji Sowiduch w Karpaczu. W menu znajdują się pyszne dania domowe,  inspirowane tradycyjnymi przepisami kuchni staropolskiej i produkty od lokalnych dostawców (m.in. lokalny browar).